Do Ayutthayi [czyt. Ajutaji] przyjechaliśmy autobusem z północnego autobusowego dworca w Bangkoku. Bilet w 1st class autobusie (patrz zdjęcie ;-)) kosztuje 50 THB za osobe.
Przewodnik pisze, że tuk- tuki w tym oto mieście kosztują 30- 40 THB, jednak jak zawsze kierowcy chcą zrobić biznes. Pierwszy kierowca zaoferował nam jazde za 100 THB, czyli ‚fuck you’ (z przeprosinami). 50 THB za drugim razem. Bez problemu jest możliwe znajść zakwaterowanie na backpackerskiej ulicy Soi 2, gdzie się znajdują także bary i restauracje dla wszystkich podróżujących.
Historyczne centrum Ayutthayi leży na wyspie pomiędzy 3 rzekami. Na zachodzie wyspy znajdują się hotele, hostele, bary, sklepy i restauracje. Za to na północno- wschodniej części turyści mogą podziwać piękna świątyń z 13 aż 17 wieku zbudowane przez Khmerów. Najlepszym sposobem jak zwiedzać dość odległe świątynie jest jazda na rowerze, jednak trzeba się przyzwyczajić na jazdę po lewej stronie.
Wstęp do każdej z świątyni kosztuje 50 THB. Wat Mahathat oraz Wat Phra Ram jest najczęściej odwiedzany. My ale polecamy zwiedzić również Wat Rat Praditthan. Ceglaste ruiny zmuszają myślami przenieść się w czasie i wyobrazić sobie blask przepięknych prangów (wieży) za ich najświetniejszych czasów. Nie bez powodu kupcy w czasach rozkwitu Ayutthayi twierdzili o niej, iż jest najpiękniejszym miastem na świecie.
Sami zobaczcie na zdjęciach poniżej: